niedziela, 16 listopada 2014

Szkolenie na wyjeździe



Zdecydowana większość dzisiejszych biur podróży poza typowymi wycieczkami turystycznymi zaczyna w swojej ofercie zawierać również wyjazdy integracyjne. Oferta ta jest skierowana przede wszystkim do wszystkich nowoczesnych firm dbających o doskonałą jakość pracy i przyjazną atmosferę panującą pośród pracowników zatrudnionych w jej szeregach. 

Wyjazdy te okazują się być także jedną z doskonalszych form prowadzenia różnego rodzaju szkoleń i kursów. Zorganizowane w ten właśnie sposób okażą się być z całą pewnością jedną z lepszych alternatyw dla nudnego szkolenia mającego zazwyczaj miejsce w którejś z sali wykładowych znajdujących się w firmie. Połączenie przyjemnego wyjazdu z pożytecznym szkoleniem wyjdzie na dobre zarówno dla zarządu firmy jak też dla personelu biorącego w nim udział. Po każdym takim szkoleniu wskazane jest zorganizowanie wieczorku tanecznego lub innej formy zabawy zapoznawczej, dzięki, której pracownicy firmy w bliższy sposób zdołają nawiązać znajomości. To właśnie w trakcie trwania tego rodzaju imprezy nierzadko okazuje się, że z pozoru nudny Pan Henio okaże się dowcipnym żartownisiem.  

Wycieczki zakładowe mogą być również organizowane w formie wspólnych wyjazdów na łono natury. Może to być sobotni wypad na grzybobranie lub też weekendowy spływ kajakowy, dzięki któremu szefowie działów zdołają poznać operatywność poszczególnych pracowników biorących w nim udział. Warto tu zaznaczyć, iż każdy wyjazd to nie tylko możliwość zwiedzenia ciekawego miejsca, lecz również bliższe poznanie zdolności pracownika zatrudnionego na wybranym stanowisku.


4 komentarze:

  1. Takie szkolenie wyjazdowe to super sprawa. Nie tylko dlatego, że się człowiek nauczy czegoś nowego, ale i pogada z kolegami, pozna kadrę zarządzającą z innej strony. W mojej firmie takie szkolenia odbywają się cyklicznie, za każdym razem bardzo chętnie biorę w nich udział. Zwłaszcza, jak po szkoleniu są kręgle, park linowy czy paintball. Fajnie, że coraz więcej firm decyduje się w taki sposób łączyć przyjemne z pożytecznym, bo wszyscy na tym korzystają. Firma – bo pracownicy wracają zadowoleni, docenieni, chce im się pracować, pracownicy – bo popili, zabawili się w fajnym towarzystwie, odreagowali. Same plusy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artur, na tych wyjazdach zakładowych, integracyjnych robi się straszne rzeczy - chlanie w autobusie i hotelach, bełkot zamiast mowy i ogólna chuyoza... nie wiem, czy to są same plusy

      Usuń
  2. Robert, ja Ci bardzo współczuję firmy, w której przyszło Ci pracować, ale wierz mi, nie wszędzie tak jest. Ludzie się naoglądali filmów (był parę lat temu jakiś właśnie na ten temat, nie pamiętam tytułu, chyba właśnie „Wyjad intergracyjny” czy jakoś tak) i myślą, że każdy taki wyjazd to jedno wielkie chlanie itp. U mnie w firmie byłoby bardzo źle widziane, jakbym się radośnie schlał i bełkotał. Nie powiem, że nie pijemy bo bym skłamał, ale robimy to w miarę kulturalnie. Właśnie po to, żeby za jakiś czas znowu taki wyjazd powtórzyć – to naprawdę przyjemniejsze niż siedzenie w firmowej sali konferencyjnej.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas w pracy to super wymyślili – raz w roku robią nam takie szkolenie wyjazdowe i naprawdę inwestują w to sporo kasy, ale wszyscy wracają zadowoleni. Raz, że szkolenia są naprawdę świetnie przygotowane i dużo z nich wynosimy, dwa, że nie ma przymusowego chlania, a jest np. spa dla kobiet (masaże, jakieś niedrogie zabiegi) i paintball dla facetów. Oczywiście, jak któraś chce zagrać to nic nie stoi na przeszkodzie, ale zasadniczo jest taki podział. Zawsze wieczorem robimy jakąś imprezę, ale bez jakiejś wielkiej pompy. Jakbym była szefem to też bym organizowała takie wyjazdy szkoleniowe, bo naprawdę bardzo podnoszą morale w firmie.

    OdpowiedzUsuń